Z zewnątrz wszystko wygląda dobrze. Stabilna sytuacja zawodowa, wysoka pozycja społeczna, sprawne zarządzanie obowiązkami i relacjami. Osoba wysoko funkcjonująca rzadko kojarzy się z kimś, kto zmaga się z zaburzeniami lękowymi. Tymczasem nerwica, czyli przewlekłe stany napięcia psychicznego, lęku i nadmiernej kontroli emocji, bardzo często dotyka właśnie tych, którzy nauczyli się doskonale funkcjonować w stresie – ale kosztem własnego zdrowia psychicznego.
Dla wielu osób sukces zawodowy i perfekcjonizm stają się nieświadomą strategią radzenia sobie z wewnętrznym napięciem. Problem zaczyna się wtedy, gdy mechanizmy obronne przestają działać, a organizm domaga się pomocy. Wówczas leczenie nerwicy przestaje być abstrakcyjnym pomysłem, a staje się realną potrzebą – równie ważną jak leczenie chorób somatycznych.
Perfekcjonizm jako tarcza, która zaczyna ranić
Osoby wysoko funkcjonujące rzadko pozwalają sobie na słabość. Uczono je, że trzeba działać skutecznie, być odpornym, niezawodnym. W dążeniu do perfekcji tłumią emocje, unikają konfrontacji z lękiem, przesuwają granice własnej wytrzymałości. Ciało i psychika przez pewien czas dają radę – ale napięcie się kumuluje.
Nerwica może przybrać różne formy: od stałego napięcia mięśniowego, przez napady lęku, natrętne myśli, problemy ze snem, aż po somatyzację – czyli objawy fizyczne, których nie da się wyjaśnić badaniami. U osób wysoko funkcjonujących objawy bywają maskowane lub tłumaczone stresem, zmęczeniem, „spadkiem formy”. Często mijają lata, zanim ktoś przyzna, że to coś więcej niż chwilowe przeciążenie.
Samoleczenie i pułapka farmakologii
Jednym z największych zagrożeń w tej grupie pacjentów jest tendencja do samoleczenia. Zamiast szukać psychoterapeuty czy psychiatry, pojawia się myśl: „Może potrzebuję czegoś na sen”, „Może wystarczy coś przeciwbólowego, żeby przetrwać dzień”. W ten sposób osoby zmagające się z nerwicą sięgają po leki uspokajające, nasenne, a w przypadku współistniejących objawów bólowych – także po środki opioidowe.
Niepokojąco częstym zjawiskiem jest dziś uzależnienie od OxyContinu, czyli silnego leku opioidowego, pierwotnie stosowanego w leczeniu bólu przewlekłego. U części pacjentów lek ten jest przepisywany legalnie – po operacji, w przebiegu chorób kręgosłupa, przy bólach neuropatycznych. Problem pojawia się wtedy, gdy środek zaczyna być stosowany nie tylko w celach przeciwbólowych, ale także jako sposób na radzenie sobie z napięciem emocjonalnym i psychicznym.
Uzależnienie rozwija się powoli i często pozostaje niezauważone – zwłaszcza u osób, które zachowują dotychczasowy styl życia. Zwiększanie dawek, trudność w koncentracji, drażliwość, lęk w momencie odstawienia – to sygnały, które warto potraktować poważnie. Leczenie powinno objąć nie tylko aspekt fizyczny (czyli odstawienie leku), ale również podłoże psychiczne, w tym właśnie przewlekłe napięcie i lęk towarzyszący nerwicy.
Dlaczego leczenie nerwicy jest kluczowe?
Zaburzenia lękowe – choć przez lata lekceważone – mają ogromny wpływ na jakość życia. Ograniczają swobodę myślenia, kreatywność, spontaniczność, zdolność do odpoczynku i relacji. Z czasem zaczynają też wpływać na zdrowie fizyczne: podnoszą ciśnienie, zaburzają rytm snu, zwiększają ryzyko chorób serca, osłabiają odporność.
Leczenie nerwicy nie polega na „wyciszeniu” objawów. W nowoczesnym podejściu terapeutycznym celem jest zrozumienie mechanizmów, które podtrzymują lęk, a następnie ich przekształcenie. U osób wysoko funkcjonujących szczególną rolę odgrywa psychoterapia – oparta na zaufaniu, bezpieczeństwie i realnym kontakcie. Kluczowe jest również zaadresowanie przekonań dotyczących samowystarczalności, obowiązku bycia silnym i nieokazywania słabości.
W niektórych przypadkach konieczne jest też wsparcie farmakologiczne – krótkoterminowe lub długofalowe – prowadzone przez psychiatrę. Jednak żadne leczenie nie będzie skuteczne bez przyjęcia, że nerwica to nie chwilowe osłabienie, tylko realne zaburzenie wymagające troski i uwagi.
Gdzie szukać pomocy – i jak nie zwlekać
Osoby wysoko funkcjonujące często odwlekają sięgnięcie po pomoc – w obawie przed oceną, utratą kontroli, stygmatyzacją. Tymczasem im szybciej rozpoczęte leczenie, tym większa szansa na skuteczność. Wysoka samoświadomość, zaangażowanie, gotowość do pracy nad sobą – to cechy, które sprzyjają dobrej terapii.
Profesjonalne ośrodki terapeutyczne oferują dziś nie tylko wsparcie dla osób uzależnionych, ale także kompleksowe leczenie nerwicy – w formie stacjonarnej lub ambulatoryjnej. Możliwe jest też jednoczesne leczenie uzależnienia (np. od leków opioidowych) i zaburzeń lękowych, co daje pełniejszy efekt terapeutyczny. Proces nie musi oznaczać rezygnacji z pracy czy całkowitego wyłączenia się z życia. Może natomiast być początkiem powrotu do równowagi i większej odporności psychicznej.Nerwica nie wybiera – dotyka ludzi sukcesu równie często, jak tych zmagających się z codziennymi trudnościami. Uzależnienie od OxyContinu nie pojawia się wyłącznie u osób „z marginesu” – może rozwinąć się w milczeniu, pod pozorem leczenia, u osób ambitnych i silnych. A leczenie nerwicy nie jest przyznaniem się do porażki, lecz aktem odwagi i szacunku do samego siebie. Im szybciej ten krok zostanie wykonany, tym więcej przestrzeni na życie bez lęku i bez ukrywania się za maską perfekcji.